Swój pierwszy Bucket List, czyli listę marzeń do zrealizowania, opublikowałam na tym blogu na początku 2015 roku. Dokładniej to w Nowy Rok – tak, żeby dobrze go zacząć i mieć motywację do ciężkiej pracy.
Jak dużo zmieniło się od tego czasu i czy te marzenia w ciągu 8 lat udało mi się zrealizować?
Zmieniło się bardzo dużo! Szczególnie w moim postrzeganiu świata i siebie. Ale też kilkakrotnie zmieniałam miejsce zamieszkania, pracę, znajomych. Jednak podróżnicze marzenia nadal pozostały. Część zrealizowałam, część nada jest na etapie planu, z metką „kiedyś”.
Trzeba by jednak zadać sobie zadać zasadnicze pytanie:
Po co mi Bucket List i po co ją publikować?
Lista marzeń ma dla mnie szczególne znaczenie. Przede wszystkim pomaga zebrać w jednym miejscu to wszystko, co siedzi gdzieś we mnie i uporządkować myśli w spójną całość. Spisując taką listę, nie tylko uwalniam głowę i energię, ale też weryfikuję, czy te marzenia aby na pewno są moje, czy może uznałam je za moje, pod naciskiem „społecznych standardów”. Tak, jak miało miejsce z długimi włosami.
Dopiero kiedy odkryłam, że dziecięce marzenie o długich włosach, tak naprawdę nie było moim marzeniem, a próbą dopasowania się, z ulgą i radością ścięłam włosy. Serio! Siedząc na fotelu fryzjerskim, z długim warkoczem w dłoniach, czułam autentyczne wzruszenie, ulgę i wolność. Długie włosy mnie męczyły, ciążyły mi i powodowały niezadowolenie. Nie widziałam jak bardzo, dopóki ich nie ścięłam. A cięcie było radykalne.
Dlatego aktualizując tą listę, pragnę powtórnie zweryfikować czy marzenia z Bucket List, są aby na pewno moje i czy pasują do mojej dzisiejszej rzeczywistości.
Publikuję tą listę marzeń, wraz z etapami realizacji również po to, by zainspirować Cię do czegoś podobnego. Głęboko wierzę w to, że kiedy realizujemy marzenia, wtedy oddychamy pełną piersią. Spełnione marzenia dodają skrzydeł i sprawiają, że nabieram wiatru w żagle. Tak było u mnie za każdym razem, kiedy realizowałam coś, czego bardzo pragnęłam i co bardzo czułam. Miałam wtedy wrażenie, jakby to coś, to miejsce, to doświadczenie, czekało na mnie. Bez względu na to, co to było i ile mi czasu zajęło dotarcie do tego momentu.
Chcę byś wiedziała, że realizacja marzeń jest możliwa. To nie jest tak, że te marzenie same, w cudowny sposób się spełniają. Fakt, cuda czasem przy ich realizacji się dzieją, ale to my jesteśmy odpowiedzialne za ten proces. Jeśli my same nic w tym kierunku nie zrobimy, to nawet jeśli wszystko by nam sprzyjało, marzenia same się nie spełnią. Potrzebna jest nasza decyzja woli i sięganie po to, czego pragniemy.
Przejdźmy zatem do aktualnego stanu rzeczy.
Bucket List 2015 vs 2023
- ITB Berlin – zrealizowane w marcu 2015
- Kuba – zrealizowane w lutym 2016
- Hiszpania i Camino de Santiago – Camino zaczęłam w lipcu 2019 z Polski, dotarłam do Czech. Hiszpanię (Andaluzję) odwiedziłam w maju 2022
- Australia z Tasmanią
- Nowa Zelandia
- Podróż dookoła świat vs. Wolne poznawanie świata i mieszkanie kilka lat na każdym z kontynentów
- Podróż Koleją Transsyberyjską
- Trekking na Machu Picchu
- Zorza polarna
- Wyprawa motocyklowa vs. Wyprawa motocyklowa lub kamperem kultową „Road 66”
- Road Trip NC500 w Szkocji
- West Highland Way
- Cotswold Way – pierwszy etap zrealizowany w 2020
- Highlandy – zrealizowane w grudniu 2022
- Isle od Skye
- Isle of Scilly
- Orkady i Hebrydy
- Zjechać UK wzdłuż i wszerz i o tym wszystkim napisać na blogu
- Nauka dodatkowego języka obcego: hiszpański vs. hiszpański + inny, mało znany język
- Lot Balonem vs. Lot balonem w Kapadocji
- Sylwester „na końcu świata” vs. Xmas + Sylwester w ‘egzotycznym’ kraju
- Skok na bunji
- Powrót do skoków spadochronowych
- Zjazd na największym Zippline na świecie
- Rozwój bloga tak, by to była moja główna praca
- Napisać i wydać książkę podróżniczą
- Prowadzić biznes, który zarabia kiedy śpię
Terms&Conditions
Tak jak i w oryginalnym wpisie, tak i tutaj dodam, że lista nie jest sztywna. Z poprzedniej listy wyrzuciłam te, które mi nie pasowały lub co do których miałam wątpliwości. Na ich miejsce przyszły jednak inne, jeszcze ciekawsze. Część zmodyfikowałam lub doprecyzowałam. Te zobaczysz pod xxxx vs. xxxx.
Czas realizacji: do końca życia, a najlepiej jak najszybciej.
Podsumowanie
Sama widzisz, że na liście znalazły się nie tylko marzenia podróżnicze, ale te związane ze sportami ekstremalnymi i biznesem. Jeśli znasz mnie już trochę (jeśli nie, to zachęcam byś ze mną została i bliżej mnie poznała), to wiesz, że mam lęk wysokości. Jest to coś, z czym walczę odkąd pamiętam. Czasem wygrywam ja, czasem strach, czasem idziemy za pan brat. Dlatego te doświadczenia, które w jakiś sposób wiążą się z wysokością, będą najtrudniejsze w realizacji. Nawet te górskie/długodystansowe, jeśli pojawią się strome odcinki. Bo to właściwie nie do końca o samą wysokość chodzi (choć też), ale o nachylenie terenu i poczucie utraty kontroli nad gruntem pod stopami.
Ufam jednak, że skoro te marzenia znalazły się na liście, to nie przypadek i ich realizacja jest możliwa. Tym bardziej, że niektóre są na niej, niezmiennie już od 8 lat.
Jakie są Twoje marzenia? Jak ci idzie realizacja? Czy któreś pokrywają się z moimi? Podziel się proszę w komentarzu na dole.
Bridget Travel Newsletter